Kongres Projektantów i Inżynierów: Oczekujemy ofensywy projektowej

Jak mówił podczas kongresu Projektantów i Inżynierów w Warszawie Prezes MGGP, obecnie nie ma obaw o nowe zlecenia w zakresie nadzoru – te bowiem podążają w ślad za nowymi zadaniami budowlanymi. Nieco inaczej jest w przypadku projektowania.

– W szufladach jest dużo projektów, które będą realizowane, ale projektowanie to proces długoletni i musi trwać ciągle – zwracał uwagę przedstawiciel projektantów w debacie „jeden na jeden” z wiceministrem infrastruktury Piotrem Malepszakiem. – Przygotowanie inwestycji powinno mieć wysoki priorytet – podkreślał Paweł Grad. Przyznał, że choć mamy w kraju długoletni program inwestycyjny, to jednak jego realizacja jest przerywana, a brak nowych zadań, swoista siunusoida, nie służy branży.

Zamawiający, jak wskazywał projektant, powinien przeciwdziałać sytuacjom, w których rynek znajduje się w dołku. – Wtedy rynek walczy o życie i zachowuje się nieracjonalnie – mówi Paweł Grad. Także i tutaj jest rola dla inwestora. – Trzeba tak kreować wzory umów, by w momentach trudnych wybierać i podpisywać zdrowe umowy. To może całej branży ułatwić odbudowanie się po dwóch latach przestoju – mówi Paweł Grad.

Żeby uniknąć sinusoidy w realizacji inwestycji, oprócz długoletnich planów, potrzebne jest stabilne finansowanie. – Drogowcy je mają, w kolejach trzeba je dopracować – przyznał wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. – W inwestycjach kolejowych potrzebujemy stabilizacji i pracujemy nad nią. Nawet jeśli nie udaje się w taki sposób jak u drogowców, przez Krajowy Fundusz Drogowy, to mniejszymi krokami znajdujemy pieniądze na kolej – powiedział.

Jak mówił podczas kongresu projektantów przedstawiciel resortu, Ministerstwo Infrastruktury chce więcej pieniędzy przeznaczać na infrastrukturę – drogową, ale w jeszcze większym stopniu kolejową. Tu, jak mówił, bywa, że warianty wybrane wiele lat temu na etapie studium wykonalności zostały odłożone na półki i nic się z nimi nie dzieje. - Podtrzymujemy na wielu liniach infrastrukturę, która ma 60 lat – mówił wiceminister. – Te kwestie muszą zyskiwać na znaczeniu, muszą być na to pieniądze.

Piotr Malepszak nie obawia się o dalszy rozwój infrastruktury. - Potrzebujemy coraz częściej precyzyjnego inwestowana i domykania ciągów, co czasem nawet u drogowców się nie udaje – mówił podając przykład obwodnicy Warszawy. W przypadku kolei, całościowego programu nigdy nie było – mówił. – Chcemy stabilizować sytuację przez zintegrowaną sieć kolejową, opartą o prognozy i analizy, a nie o masterplany i czyjeś wizje, bo wizyjność powodowała niejednokrotnie nierealność planów – powiedział wiceminister. Nierealne programu prowadzi natomiast do eskalacji kosztów, w efekcie dochodzi do sytuacji, w której nie robi się czegoś „bo jest za drogo”.

- Stawiam na realność, zejście na ziemię – zadeklarował przedstawiciel resortu infrastruktury. Dodał też, że swoja lekcję do odrobienia ma zamawiający, który musi precyzyjnie określać swoje oczekiwania w zakresie inwestycji. Czasem to właśnie nieprecyzyjność oczekiwań, prowadzi do mniejszej efektywności inwestycji, błędów w projektach i konieczności zawierania aneksów do umów.